piątek, 17 lutego 2017

Pustynne Słońce - Hologram dla króla





Wyobraźcie sobie, że jesteście na pustyni, w nieznanym Wam państwie. Z daleka od domu i problemów a świat wokół Was zdaje się być jednym wielkim paradoksem.

Zielone i szmaragdowe wody świecą spokojnym blaskiem a upał roztapia najgorsze ale i najmilsze myśli. Problemy, które zostawiliście daleko za oceanem zdają się być małostkowe wobec ogromnych przestrzeni, planów rozbudowy wielkiego miasta oraz nowoczesności. Ale czy na pewno? Upalne Słońce grzeje niemiłosiernie a myśli o problemach palą...

Czekacie na króla, jednak on nie przybywa.


W takiej sytuacji znalazł się główny bohater książki Dave'a Eggersa a także filmu nakręconego na jej podstawie (2016) z Tomem Hanksem w roli głównej. 

Ja trafiłam na "Hologram ... " przypadkiem - żółta okładka, pustynia i samotny człowiek z teczką brnący przez piaski skusiła mnie. Przeczytałam opis - Arabia Saudyjska, projekt, król ...
Pomyślałam, czemu nie 


Początkowo książka jednak bardzo mnie nudziła. Powyrywane z kontekstu wspomnienia Alana, powolne przedstawienie jego sytuacji oraz zero akcji sprawiały, że niemal zmuszałam się do lektury. Potem pojawiły się opisy amerykańskiej firmy Reliant Systems co prawiło, że pożałowałam kupna tej pozycji.

Odłożyłam ją na kilka dni lecz po jakimś czasie z determinacją brnęłam dalej.

W końcu pojawił się król ! A raczej... wspomnienie o nim. Król miał przybyć, jednak "niestety jest gdzie indziej". Współpracownicy Alana zostają umieszczeni w plastikowym namiocie, pośród szklanych, nowoczesnych budowli, na terenie nowo powstającego miasta. Miasto to, nawiasem mówiąc, znajduje się na odludziu, zupełnie odcięte od świata.

Zabawa króla w kotka i myszkę trwa przez całą lekturę.
W końcu Alan poznaje nowych ludzi, zgłębia przedziwne środowisko pustynnych obyczajów odbiegające daleko od jego wyobrażenia o złotym kraju. Bohater zaprzyjaźnia się z młodym kierowcą, z którym później poluje na wilki w niebiesko szarych górach. Doświadcza też namiastki romansu, poznaje smak niebezpieczeństwa oraz zniewalającą samotność. Król powoli wtapia się w plan drugorzędny, pozostając gdzieś w świadomości zarówno Alana jak i czytelnika. Może przyjedzie dziś, może jutro albo za miesiąc, kto to wie?

Książka Davea Eggersa jest powieścią psychologiczną. Z biegiem czasu, pod pustynnym słońcem widzimy obraz człowieka zmęczonego, zmartwionego problemami zarówno w firmie jak i życiu osobistym. Pojawia nam się postać samotnego mężczyzny, zatroskanego ojca oraz żądnego przygód, niedowartościowanego chłopca, który drzemie głęboko w Alanie.

Król jest jakby patronem pustyni - każdy wie, że istnieje, jednak nikt go do tej pory nie widział. Przynajmniej nie Alan i jego młodzi współpracownicy. Pod błękitnym niebem wszystko toczy się swoim życiem, a żeby usnąć pija się nielegalny bimber...

Złote gwiazdy przyświecają nocy, a różowe wody kuszą swoją krystaliczną tonią. Cały kraj jest jedną wielką pułapką, w którą główny bohater wpada i pozwala porwać się przedziwnym biegom wydarzeń.


Budowanie napięcia zdaje się być specjalnością autora książki. Nie czytałam jego wcześniejszych pozycji (jeszcze) ale coś mi się zdaje, że nie jest to dziewiczy zabieg pisarza. Kreacja przeraźliwie realnego świata, nieczułego na ludzkie problemy dotyka za każdym razem. I za każdym razem dziwi.

Kto by jednak nie zakochał się w morzu gwiazd, złotych wydmach oraz wód płynących donikąd?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz